Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mswiety10 z miasteczka Nowogród Bobrzański. Mam przejechane 5495.20 kilometrów w tym 301.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2601 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mswiety10.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:790.00 km (w terenie 5.00 km; 0.63%)
Czas w ruchu:31:28
Średnia prędkość:22.72 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:65.83 km i 3h 08m
Więcej statystyk
  • DST 150.00km
  • Czas 07:30
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wrocław

Czwartek, 30 czerwca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 0

Wyjazd po 13:00. Na pierwsyzm postoju w Kobylej Gorze lunęło deszczem, to był 55 kilometr. Z lacznego czasu 11 godzin z postojami, w deszczu jechalismy przez ostatnie 8,5 godziny... O 21:15 docieramy do tablicy informacyjnej WROCŁAW. I stało się, zgubilismy sie jadąc bez map, w deszczu i po ciemku. Krazylismy ponad godzinę. Pozniej ciocia załatwiła nam pomoc w postaci swojego brata, ktory znalazł nas przy umówionym adresie i przyswiecając pomarańczowym kogutem na dachu (pogotowie ciepłownicze) eskortował nas od przystanku do przystanku przez 12 kilometrów do domu! :D Super facet, nie wkurzył się nawet jak przez przypadek pojechalismy nie tam gdzie kazal. To chyba najmilsze co nas spotkało w ten czwartkowy wieczór :P Doprowadził nas aż pod nowo budowany stadion, gdzie wyczekiwała nas moja ciocia :) Pozdrawiam, bo wiem, że przeczyta :) I na miejscu znów kilka telefonów, kolacja i do łóżka :)




  • DST 63.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sieradz

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 0

Na lekko, po drodze mijana śmieszna wioska "Tumidaj", znanej z tego, że rzekomo spotykać się miał w niej Napoleon z niejaką panią Walewską. Koło Sieradza 50km/h po płaskim, a w drodze powrotnej udało mi się nawet upolowac tira - Vmax 60km/h.




  • DST 300.00km
  • Czas 13:40
  • VAVG 21.95km/h
  • Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

300 km - Sieradz - rekord + zdjęcia

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 0

Długo przekładana realizacja planu rekordowego wyjazdu do Kosatki koło Sieradza ruszyła z kopyta w niedzielę 26 czerwca. Czesc przygotowań odbyła się juz wczesniej, mielismy duzo rzeczy do zalatwienia, bo to nasz pierwszy taki wyjazd z noclegiem - nastepnym razem pojdzie juz o wiele sprawniej. Spac poszedłem grubo po pólnocy, wstałem przed 4 rano, jako, że dni są teraz wyjatkowo długie, zaczęlo sie juz przejasniac. Parenascie minut po 4 przyjchał Marcin i o 4:35 (4 minuty przed wschodem słońca) wyruszylismy sprzed mojego domu. Pierwszy podjazd pod Górkę Nowogrodzką uzmywsłowił nam, że Marcin bedzie troche zostawał na podjazdach, bo miał sporo ciezszy bagaz, ale calej wycieczki to praktycznie nie opoznilo. W okolicy stacji paliw oglądamy cudowny wschód Slonca. Jest raczej chłodno, ja jade w rekawkach i nogawkach.

O pierwszych kilkudziesieciu kilometrach trasy w zasadzie nie ma co pisac, ot, taka zwyczajna, ciut nudna jazda. Jakies bułki i mleko kupione w Kozuchowie i pierwszy postoj na przystanku autobusowym - 47 kilometr. Dalej jest podobnie, jedziemy przez Bytom, Głogów, Wschowę (w tych okolicach nastepny postój na 94 kilometrze). Na postoju schowalismy sie pod daszkiem przed Słoncem i odstapnelismy trochę. Przypałętał się jakis kotek, najwyrazniej bardzo długo nie głaskany :) We Wschowie odbilismy na Leszno.

W Lesznie, cudnej urody miescie (szkoda, że się tak z Zielona Góra nie lubią) muszę kupic nowy plecak, który wypatrzyłem pare dni temu na allegro. Stary wysyłam pocztą do domu, zeby go niepotrzebnie nie wozic. Tracimy sporo czasu, zdenerwowani przyspieszamy trochę. (A, wypada wspomniec, że juz sporo czasu wczesniej wjechalismy do Wielkopolski - wszystko uwieczniamy na zdjeciach). Jadac przez pola wojewodztwa Wlkp. mniej więcej od 130 do 160 kilometra nie mozemy znalezc odpowiedniego, zacienionego miejsca na postój. w Koncu na 164 zatrzymujemy się na łączce przy małym kawałku lasu. To najdluzszy z postojów, trwa okolo 50 minut. Telefony do domu itp., sms do Kosatki z informacja jak nam idzie...

Dalej jedzie sie nie najgorzej, boli tylko tylek przez pierwsze parę kilometrów po ruszeniu z postoju. Po drodze jakieś wieksze zakupy w markecie, średnio pamiętam gdzie to bylo...

Niepostrzeżenie docieramy do następnego postoju okolo 230 kilometra i pobijam tym samym mój stary rekord 224 kilometrów przejechanych jednego dnia. Znowu telefony, jedzenie i chwila odpoczynku. Sytuacja z czasem wygląda żle, o tej porze planowlismy byc już nieco dalej. Na owym postoju zaczyna nam się przez telefon wtracac do planowania trasy wujek - tata Marcina. Moim zdaniem stracilismy mnostwo czasu pzrez te telefony, a na koncu i tak pojechalismy po mojemu i bylo dobrze. Choc dobrze to moze za mocne słowo - do Brąszewic doecieramy po 23:00. Wyjeżdża po nas autem wujek Janek i dokręcamy jeszcze 3 kilometry do równej setki. Póżniej już tylko powolny, przypominajacy przejazd wojsk po wygranej bitwie przejazd do na miejsce noclegu do Kosatki, przywitanie się z rodziną, kolacyjka, mycie i do spania :)

ZDJECIA

https://picasaweb.google.com/104285069823208842260/Sieradzkie?authkey=Gv1sRgCK-0sNTV9sDRqAE




  • DST 25.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 31.91km/h
  • Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na rajdzik

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0

Pojechałem popatrzec na etap rajdu "Drezno - Wrocław", przecinał drogę na Lubsko na wysokosci starej drogi czołgowej. Póżniej pojechałem jeszcze po kuzyna i wróciłem dalej oglądac. Adasia Małysza niestety nie widziałem, jechał gdzies na samym początku.

"Drezno - Wrocław" etap z Żagania do Krosna © mswiety10

"Drezno - Wrocław" etap z Żagania do Krosna © mswiety10

"Drezno - Wrocław" etap z Żagania do Krosna © mswiety10

"Drezno - Wrocław" etap z Żagania do Krosna © mswiety10




Inne

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0




  • DST 9.00km
  • Czas 00:21
  • VAVG 25.71km/h
  • Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

wieczór

Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0




  • DST 14.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 28.97km/h
  • Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

o wschodzie słońca

Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0

spac nie mogłem - z domu wyszedłem przed 5-tą




Zbiorcze

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0




  • DST 20.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 25.53km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorne

Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 0

zmęczony to i wolniutko, meszek sie najadłem ;/




  • DST 63.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 22.77km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po wioskach

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 0

Wyjazd po 17-stej, pózniej mocnym tempem do Kaczenic (jakiś mecz akurat sie odbywał) dalej Niwiska i kierunek na ZG. Przez Jeleniów i Ochlę dojeżdżam do Zielonej i na sciezce rowerowej łapię gume w tylnym kole. Juz nie bede opisywac jak bardzo sie wtedy wkur... bo gdybym jechał normalnie ulicą to nic takiego by sie nie zdarzyło, no ale zakaz był dla rowerzystów więc nie chciałem byc bezczelny. Podprowadziłem ze 300m rower i znalazłem zaciszne miejsce do zmiany dętki. Rozłozyłem swój mały lazaret i przystąpiłem do zabiegu. Pod koniec przyszedł miły starszy Pan, zapytał czy mi pomoc i poopowiadał trochę o tym że miesiac temu kupił rower (górski) i zaczyna powoli jezdzic po dwie godziny dziennie, a nie jezdził juz od 30 lat. Bardzo pozytywny człowiek. :) Mówił tez ze marzy mu sie taka szasówka jak moja, ale osobiscie bałby sie jezdzic głownymi drogami z uwagi na samochody. Generalnie dawno nie usłyszałem tak wielu pozytywnych słów pod swoim adresem, a już na pewno nie za tak malą rzecz - za to że po prostu jeżdżę! :) Po wymianie dętki pojezdziłem jeszcze troszke po ZG (przez to bardzo spadła mi srednia), pózniej wylotówka na Nowogród czyli ulicą Łużycką doejchałem do Wilkanowa, skreciłem na Słone, dalej Buchałów, Świdnica no i do domu.

Zdrowy posiłek podczas krótkiej przerwy [; © mswiety10

Miejsce zabiegu. Na obu zdjeciach troszke sie ręka zatrzęsła... © mswiety10