Info
Suma podjazdów to 2601 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Październik1 - 0
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Maj4 - 0
- 2012, Kwiecień1 - 0
- 2012, Marzec5 - 0
- 2012, Luty5 - 0
- 2012, Styczeń2 - 0
- 2011, Grudzień2 - 0
- 2011, Listopad5 - 0
- 2011, Październik6 - 0
- 2011, Wrzesień6 - 1
- 2011, Sierpień14 - 2
- 2011, Lipiec11 - 0
- 2011, Czerwiec12 - 0
- 2011, Maj23 - 16
- 2011, Kwiecień10 - 3
- 2011, Marzec5 - 3
- 2011, Luty1 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Listopad4 - 0
- 2010, Październik4 - 2
- 2010, Wrzesień3 - 3
- 2010, Sierpień5 - 1
- DST 55.00km
- Teren 3.00km
- Czas 02:26
- VAVG 22.60km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt AUTHOR - SPRZEDANY
- Aktywność Jazda na rowerze
Na dachu woj. lubuskiego
Czwartek, 5 maja 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 1
Około 3 km na południe od Żar, na terenie lasu-parku Zielony Las leży Góra Żarska (226,9 m) będąca najwyższym punktem województwa lubuskiego. Wlasciwie jest to wciaz kwestia sporna, ale miejsce to juz przed wojną było uwaznane przez Niemcow za najwyzszy szczyt Brandenburgii. Postanowiłem sie tam wybrac, bo to stosunkowo blisko domu, a jeszcze nigdy tam nie byłem.
Wyjazd w okolicach 17:20, o 17:50 zrobiłem sobie postoj na poprawienie sluchawek. Na przystanku w Bieniowie i w głowie zrodzil mi sie chytry plan, zeby moze zalapac sie na (a wlasciwie ZA) jakis autobus :D Zapytałem czekajacych, okazalo sie ze busik juz sie spoznia wiec dobra nasza. Przyjechal po 3 minutach i udalo mi sie wbic do tunelu za nim kiedy ruszal ;) Pociagnalem tak do torow kilkaset metrow dalej, nie chcialem przebic opony na wybojach, wiec mocno zwolnilem, a wtedy mi sie oderwal i odjechal w siną dal. Vmax zrobiony wlasnie przy tej okazji. Jeszcze przed Zarami zalapalem sie znowu do tunelu, tym razem za tira, ale skubaniec znowu sie oderwal. To dlatego, że wciaz mam opory przed podjechaniem bliżej naczepy kiedy za kims jadę. W Żarach przejazd przez centrum, pozniej pokierowany przez ludzi pojechalem w kierunku miejscowosci Łaz. Na drodze spotykam faceta, pytam o Górę Żar - jeszcze ze 2 kilometry. Po paru minutach zdobywam cel wycieczki i zwiedzam 3 wiezyczki ustawione w okolicach szczytu. Pojawiaja sie tez dwaj rowerzysci na MTB i sobie troszke z nimi rozmawiam zanim odjezdzają. Jeszcze chwilę zostaję na miejscu i obserwuję jak Słonce powoli zbliza sie do widnokregu ;) pózniej ruszam do domu. Przy wyjezdzie na asfalt spotykam znów faceta który mnie wczesniej pokierowal, znowu krótka wymiana uprzejmosci (przyjemnej drogi - miłego dnia). Po chwili wjezdzam do Zar i staję zeby zawiazac sznorówkę, cale wydarzenie obserwuje kilka starszych pań i zeby rozladowac napiecie pytam o droge do domu, ktorą doskonale znam ;P Przejete panie potlumaczyly mi chwilę jak dojechac do tego Nowogrodu wiec odjechalem zostawiajac je debatujace o tym czy zdarze przed zmrokiem. Jasne ze zdarzyłem ;P w domu po godzinie 20. Bardzo przyjemna wycieczka ;)Propozycja nowej łączki dla Windowsa, prawdziwie wiosenne klimaty
© mswiety10Ładna żólta lączka
© mswiety10Lasek lisciasty
© mswiety10Brazylijska dzungla - selwa
© mswiety10Jedna z wiez, niestety z zamurowanym wejsciem do środka
© mswiety10Z dołu nadjechało dwóch ludzi na MTB
© mswiety10Drzewo zakochanych :)
© mswiety10Jedna z wiez, ale ta juz jak najbardziej wspolczesna - przeciwpozarowa
© mswiety10Piękna wieza na szczycie gory Zar. Wprawne oko dostrzegło moj rower kolo plotu :)
© mswiety10Widok od srodka. Mało przytulnie
© mswiety10